Dziękuje za miłe słowa w poprzednim poście , drzewko się spodobało ..
Próbuje oklejać bombki , proszę o przymrużenie oka nie są za dokładne , ale to moje pierwsze..
Pastę strukturalna kupiłam w Lidlu .Ciężko zrobić dzisiaj dobre zdjęcia ...
zdjęcie
MOJA MANTRA
Postanowiłam napisać moją mantrę , którą będę zawsze powtarzać..·
,,Dziękuje za odwiedziny na moim blogu
i dziękuje za sympatyczne słowa tak miłe mojemu serduchu’’
Obserwatorzy
Etykiety
Biało mi
(16)
broszki
(9)
Camea
(33)
Chusta .
(1)
dla dzieci
(22)
dla dzieci szydelko
(1)
dmulka szydełkowa
(6)
Filc
(5)
firanka
(10)
frywolitki
(12)
kalendarz
(7)
koronki
(3)
krzesło
(6)
kurs
(3)
Madame
(8)
niebieskości
(41)
Nimue
(4)
oklejanie
(33)
ozdoby świąteczne
(46)
Pêle-mêle
(8)
Poduszki
(13)
porcelana
(25)
prezenty
(28)
SAL.
(8)
starocia
(10)
szycie
(28)
szydełko
(115)
Toile
(54)
Victorian
(8)
wachlarz.
(1)
widoki
(15)
wielkanoc
(23)
Wymianka
(7)
xx litery
(6)
xxx
(169)
Bombeczki są rozkoszne! Poproszę o zdjęcie choinki ubranej już w te cuda!:)
OdpowiedzUsuńFajne!! Pierwsze koty za płoty. Violu zupełnie zapomniałam Ci odpisać co jest na bokach bombek ale jak widzę sama na to wpadłaś :))) Ja też stosowałam pastę strukturalną.
OdpowiedzUsuńŚliczne są :) Nawet nie trzeba oka przymrużać :P
OdpowiedzUsuńAle śliczności.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne!Gorąco pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczne bombki:)
OdpowiedzUsuńi wcale nie musiłam przymróżać oka, pięknie Ci one wyszły!
Śliczne bombki
OdpowiedzUsuńJak na pierwsze to bardzo udane!
OdpowiedzUsuńWszystko jest trudne nim stanie się łatwe .
OdpowiedzUsuńDla mnie są ekstra , a najbardziej przypadły mi do gustu z Toile de Jouy :)
Uściski
Świetne! Bez przymrużenia oka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Beata.
Cudeńka!!! Pozdrawiam cieplutko ☺ ☺ ☺
OdpowiedzUsuńWcale nie widać, że to pierwsze Twoje bombki. Są bardzo ciekawe :))) Moje faworytki, to te z pierwszych trzech zdjęć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Pięknie ośnieżone bombeczki! Choinka będzie śliczna tak ustrojona :)
OdpowiedzUsuńPiękne! Te z niebieskim mnie się bardzo podobają :)
OdpowiedzUsuńViolus, pierwsze koty za ploty, w koncu jakos trzeba zaczac, a najwazniejsze to sam fakt ze ma sie ochote i zapal. A przciez efekty sa tez niczego sobie, pozdrawiam cieplo:)
OdpowiedzUsuńAle super bombki i samemu zrobione , to jeszcze fajniejsze.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzesliczne bombki :)Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne bombeczki !
OdpowiedzUsuńAle Ty pracuś jestes! Ja nie próbowałam jeszcze bombek. A drzewko z poprzedniego posta przeurocze!
OdpowiedzUsuńViolus dla mnie rewelacyjnie wyszly..jestem pelna podziwu dla Twoich zdolnosci..czego nie dotkniesz zawsze pieknie wychodzi...gratuluje...
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentują.Moja ulubiona to czarno biała z dziewczynką. A kreatywne zakupy robie przeważnie w Lidlu:))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńBombeczki są cudowne, ja tam nie mrużę oczu bo nic nie widzę. Myślę, że za każdym razem będziesz już sprawniej robić, bo trening czyni mistrza. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńŚliczne bombeczki - wyobraź sobie Violu, że w zeszłym roku zamawiałam takie z Allegro na święta :) śliczne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sliczne Victorian bombki zrobilas Violus!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie kochana:*
super, takie ośnieżone!
OdpowiedzUsuńbombeczki są przecudne! ośnieżone i tak pieknie błyszczą:)
OdpowiedzUsuń