Szyłam , kleiłam i wycinałam .
Pokończyłam hafty i zrobiłam z nich wafelki .
Ciężko było zrobić dobre zdjęcia w słoneczną pogodę ..
Zrobiłam dwa pudełka na szpilki , hafty tez już były ..
A to jest klej wcześniej już wspominany , częściowo używałam go do tych wafli ..
W następnym poście pokaże jak zastosowałam ten klej na deseczkach , oklejonych kartkami z książek ..
Od trzech dni walczę z krzesłami , trzy maja już cztery warstwy farby .
Z podnóżka usuwam pomału pinezki .
Dziękuje za miłe słowa , jakie u mnie zostawiacie.
ZAPRASZAM NA MOJA ROZDAWAJKĘ .
Wafelki urokliwe ale chyba nie zjadliwe! ;)
OdpowiedzUsuńBuziak!
świetna robota :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńFaktycznie wiele pracy Cie to kosztowalo! Swietne wafelki :)
OdpowiedzUsuńPodobaja mi sie Violu Twoje wafelki..a parasolka niebieska i dzewczynka z nozyczkami jest moja i w zwiazku z tym poprosze na mail wzory tych dwoch wafelkow , jezeli posiadasz,buzka
OdpowiedzUsuńNapracowałaś się, ale efekt jest super:)
OdpowiedzUsuńśliczne wafelki,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńśliczne tworzysz rzeczy są urokliwe. bardzo fajny blog będę tu zaglądać i podziwiać oczywiście zapraszam do siebie w moje skromne progi początkującej hafciarki pozdrawiam
OdpowiedzUsuńśliczne wafelki, mój faworyt to wafelek z kwiatuszakmi w naparstkach:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam słodko:)
Takie cuda ukrywałaś w szafie?:)))no niee:)))dobrze że z niej wyszły i zrobiły się wafelki:))
OdpowiedzUsuńViolus wafelki sliczne !
OdpowiedzUsuńOdpoczywaj kochana jak najwiecej,cudnego dnia:*
wszystko super, ale osiołek mnie powalił!!!!
OdpowiedzUsuńale się nakleiłaś :) a hafty są śliczne
OdpowiedzUsuńAle piękne wafelki:)
OdpowiedzUsuńAle u Ciebie wysyp pięknych prac :)
OdpowiedzUsuńKomplet kuchenny i parasolka to moje typy - ale reszta również super !
OdpowiedzUsuńGdybym miala tyle cierpliwosci co Ty, to chab narobilabym cala mase tych wafelkow, np. do kompletu w podobnych kolorach i mialabym nowa dekoracje na choinke - no bo to juz polowa roku prawie za nami :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńViolu odpowiedz na pytanie znajduje się pod moim ostatnim postem. Pisząc w temacie malowania to myślę, że przez zły dobór farby muszę nakładać lakier. Czas zastanowić się nad zmianą farby do malowania, moje wcześniejsze wybory czyli matowe wymagają położenia warstwy lakieru, obudowy już nie musiałam odmalowywać lakierem ponieważ użyłam olejno - alkidowej. Za radą Moniki z bloga moje przeboje zostaję przy olejno - alkidowej. I tobie też ją polecam.
OdpowiedzUsuńoj Violus,Violus przesliczne te Twoje wafelki...wybor dla mnie bylby trudny...
OdpowiedzUsuńSame słodkości:)
OdpowiedzUsuń