Przy odrobinie czasu obiecuje nadrobić zaległości ..
Mam do pokazanie moje nieszczęsne krzesła , dopiero trzy pomalowane a zostało jeszcze pięć ..
A i podnóżek też już pomalowany i czeka jak się z maszyna przeproszę i uszyje mu i innym krzesłom poduchy , w niebieskie Tolie ..
Zaczęłam damulkę xxx i sama dobieram kolory i nie wiem jaki będzie efekt końcowy ..
Na przemian robię , raz xxx , raz broszkę .
Parę zdjęć z moich stron .. Burzy nie udało mi się uchwycić , ostatnio co noc przychodzi w moje strony .
Może to szalone , ale lubię patrzeć na burzę ..
swietnie wygladaja odmalowane krzesla,jednak dopiero nabiora wiekszego uroku, jak im doszyjesz poduchy...broszki sliczne i bardzo ciekawi mnie hafcikowa damulka...widoczki typowo letnie,jeziorko dla ochlody w te upalne dni..
OdpowiedzUsuńViolu ale ładne masz widoki! ;)
OdpowiedzUsuńI bardzo podobają mi się broszki.
Widzę, że zaczynasz bielenie mebli...Muszę Ci napisać kończę tzn. wszystko co było możliwe przemalowałam na biało a teraz mi już przeszło czekam na następne natchnienie jak tu na nowo zaaranżować mebelki itp.!:)
Buziak!
najbardziej jestem ciekawa co to za damulkę wyszywasz, jakoś nie mogę rozpoznać:)))))
OdpowiedzUsuńa ja to jeszcze pioruny lubię oglądać ale z okna mojego domku nie na żywo:)
zapomniałam napisać, że broszkowe camee prześliczne:)
Usuńpozdrawiam
Cudne okolice szczerze zazdroszcze widoczkow.
OdpowiedzUsuńRowniez kocham burze oi deszcze .
Broszki sliczne ,ciekawam co wyjdzie z haftu.
Ja uwielbiam bialae meble ale za duzo mam zwierzat wiec w nowym domku bedzie styl bohemia z ciutka viktorianskiego
Cudnego wieczoru Violus:*
W jakim pięknym miejscu mieszkasz! Bardzo jestem ciekawa twojej damy (może masz jakieś zdjęcie gotowca, co to za wzór), a taką broszkę chciałabym mieć!:-)
OdpowiedzUsuńPiękne masz widoki :) Krzesła nabiorą uroku jak dostaną poduchy, choć już ładnie się zapowiadają. Kamee śliczne, a damulki jestem ciekawa:)
OdpowiedzUsuńPracusia z Ciebie. Krzesła już prawie odnowione, kilka broszek i jeszcze obrazek!!
OdpowiedzUsuńkrzesła wyglądają super, a haftu jestem sama bardzo ciekawa:)
OdpowiedzUsuńPierwsze koty za płoty- moje krzesła czekają ...ale zabrac się jakoś za nie nie mogę... Piękne prace tworzysz,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpracowita jak mróweczka! :)
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńOooo ... jak ładnie krzesełka wyszły, ślicznie odmalowane, podnóżek jak dostanie nowa tkaninkę będzie cudny. Broszeczki urzekające :)
A co do burzy - to Ja każdej nocy, kiedy jest burza ... nie śpię ! strasznie się boje a TY piszesz, że lubisz patrzeć na burze - faktycznie szalone, identycznie jak mój mąż - statyw, aparat i czeka - numer mu dziś w nocy wykręciłam z kartą do aparatu - zapomniałam włożyć - zanim się "skapnął" burza przeszła :)
Okolice Masz przepiękną - właśnie w tym roku na wakacje nad jeziorko na 10 dni się wybieramy :)
eh zazdroszczę Ci tych broszek :) a burze ja też uwielbiam - niestety mam wrażenie, że baaardzo często omija nasze tereny
OdpowiedzUsuń