Ja tez lubie to zdjecie wlasnie, widac jaki kruchy a zarazem mocny jest czlowiek - byc moze lubie tez dlatego, ze moja mama, choruje na ta sama chorobe, a w sumie pochodzimy tez z jego okolic...:) Ja przyznam ze tyle cierpliwosci do haftu bym nie miala, no i te moje oczy, chyba nie dalyby rady...wiec podziwiam tym bardziej.
ja w swoim dorobku mam oba obrazy choc zaden nie jest moja wlasnoscia...mam innego Papieza...a co do pamieci o Nim,to wydaje mi sie ,ze o Takim Czlowieku pamieta sie do konca zycia...
To byl Wielki Polak..komentarz zbedny.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCudnie wyszylas Violu
OdpowiedzUsuńPiekny czlowiek,piekne zycie,piekny Twoj post,Dziekuje
Serdecznsci
Ja tez lubie to zdjecie wlasnie, widac jaki kruchy a zarazem mocny jest czlowiek - byc moze lubie tez dlatego, ze moja mama, choruje na ta sama chorobe, a w sumie pochodzimy tez z jego okolic...:)
OdpowiedzUsuńJa przyznam ze tyle cierpliwosci do haftu bym nie miala, no i te moje oczy, chyba nie dalyby rady...wiec podziwiam tym bardziej.
Piękny ten wyszyty obraz, ale ten co chcesz wyszyć równie piękny będzie!
OdpowiedzUsuńja w swoim dorobku mam oba obrazy choc zaden nie jest moja wlasnoscia...mam innego Papieza...a co do pamieci o Nim,to wydaje mi sie ,ze o Takim Czlowieku pamieta sie do konca zycia...
UsuńTego nie da sie zapomnieć, miałam wtedy nocny dyżur,... obrazy piekne.
OdpowiedzUsuńJa też pamiętam i zawsze gdy na NIEGO patrzę łezka w oku się kręci:)
OdpowiedzUsuń