Dzisiaj idziemy tłuc butelki portrament tak to się chyba nazywa , na szczęście młodej pannie ,o schody wejściowe domu rodzinnego młodej panny , nie wszędzie są to znane obchody , ale u nas na Kaszubach jest taki zwyczaj. Na koniec przyszli młodzi razem sprzątają potłuczone szkło .A jutro wesele .
Pięknie wyszła! A zwyczaj tłuczenia butelek pod Gnieznem też powszechny!
OdpowiedzUsuńw moich rodzinnych stronach nazywa się to pulterka;-)
OdpowiedzUsuńna pewno spodoba się parze młodej :) bardzo ładnie wyszło
OdpowiedzUsuńU nas, w Wielkopolsce też się tłucze szkło. Ale nie mam pojęcia, jak się to nazywa. Mi natłukli niedużo, ale u mojej bratowej impreza była prawie jak wesele :)
OdpowiedzUsuńPiękna pamiątka i z pewnością się spodoba, życzenia piękne :-) Nigdy nie słyszałam o takiej tradycji, ale bardzo mi się podoba, musi być przy tym bardzo wesoło. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPs. Udanej zabawy :-)
Bardzo piekna pamiatka,fajny taki zwyczaj tluczenia butelek ,pierwszy raz slysze.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko,usciski dla chorej corci!
Cudowny hafcik, przepiękna pamiątka:)
OdpowiedzUsuńBardzo piękną pamiątkę będą młodzi mieli. Taką na całe życie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńwspaniały i pracochłonny prezent :0
OdpowiedzUsuńpiękna ta pamiątka ... Młodzi na pewno zadowoleni z takiego prezentu
OdpowiedzUsuńi faktycznie u nas nie ma takiego zwyczaju ...znaczy na Lubelszczyźnie
Hafcik cudnie wyszedł. Mam nadzieję, że weselicho należy do udanych :)
OdpowiedzUsuńPiękna ślubna pamiątka.
OdpowiedzUsuń